10 lutego, 2015

8. Wielki Bój

Adwentyści Dnia Siódmego wierzą, że…

Cała ludzkość włączona jest w wielki konflikt rozgrywający się między Chrystusem a szatanem, który dotyczy charakteru Boga, Jego prawa i władzy nad wszechświatem. Konflikt ten powstał w niebie, kiedy to stworzona przez Boga istota, obdarzona wolnością wyboru, stała się przez wywyższenie samej siebie szatanem, przeciwnikiem Boga, doprowadzając do buntu część aniołów. Szatan wprowadził na świat ducha buntu, gdy zwiódł Adama i Ewę. Ten upadek człowieka spowodował zniekształcenie obrazu Bożego w ludzkości, nieporządek w stworzonym świecie i w końcu zniszczenie świata podczas potopu. Całe stworzenie świadczy, że ziemia stała się areną światowego konfliktu, z którego w końcu Bóg miłości wyjdzie w pełni usprawiedliwiony. Jako pomoc dla swego ludu w czasie wielkiego boju, Chrystus posyła Ducha Świętego i wiernych aniołów, aby prowadzili, strzegli i podtrzymywali go na drodze do zbawienia.

Rozdział 8

Wielki bój

ismo Święte przedstawia kosmiczną walkę pomiędzy dobrem
i złem, Bogiem i szatanem. Zrozumienie tego boju, w który zaangażował się cały wszechświat, pomaga w znalezieniu odpowiedzi na pytanie, dlaczego Jezus przyszedł na tę ziemię?

Kosmiczny zasięg boju
To niesamowite: konflikt pomiędzy dobrem i złem rozpoczął się w niebie. Jak w ogóle grzech mógł zrodzić się w tak doskonałym otoczeniu?
Aniołowie, istoty wyższe w swojej naturze od człowieka (Ps. 8,6 BG), zostali stworzeni do życia w ścisłej społeczności z Bogiem (Obj. 1,1; 3,5; 5,11). Potężni i posłuszni słowu Bożemu (Ps. 103,20) działają jako słudzy lub służebne duchy (Hebr. 1,14). Chociaż są na ogół niewidzialni, czasem ukazują się w postaci ludzkiej (I Mojż. rozdz. 18.19; Hebr. 13,2). Grzech został wprowadzony do wszechświata właśnie przez jedną z takich istot.

Powstanie kontrowersji. Pismo Święte, posługując się królami Tyru i Babilonu jako ilustracją Lucyfera, ukazuje początek tego kosmicznego boju. Lucyfer, syn poranku, pomazany cherub przebywał w bezpośredniej obecności Boga (Iz. 14,12; Ezech. 28,14)1. Pismo Święte sprawozdaje: „Ty, który byłeś odbiciem doskonałości, pełnym mądrości i skończonego piękna (…) nienagannym byłeś w postępowaniu swoim od dnia, gdy zostałeś stworzony, aż dotąd, gdy odkryto u ciebie niegodziwość” (Ezech. 28,12.15).
Chociaż powstania grzechu nie da się wyjaśnić i usprawiedliwić, to jego korzenie sięgają pychy Lucyfera: „Twoje serce było wyniosłe z powodu twojej piękności. Zniweczyłeś swoją mądrość skutkiem swojej świetności” (Ezech. 28,17).
Lucyfer nie był zadowolony z wysokiej i zaszczytnej pozycji, jaką otrzymał od swojego Stworzyciela. W swoim samolubstwie pożądliwie zapragnął równości z samym Bogiem: „A przecież to ty mawiałeś w swoim sercu: Wstąpię na niebiosa, swój tron wyniosę ponad gwiazdy Boże (…) zrównam się z Najwyższym” (Iz. 14,13.14). Chociaż chciał zająć pozycję Boga, wcale jednak nie pragnął Jego charakteru. Sięgnął po Boży autorytet, ale nie po Jego miłość. Bunt Lucyfera przeciwko Bogu był pierwszym krokiem na drodze jego przemiany w szatana — przeciwnika.
Zamaskowane działanie Lucyfera spowodowało, że wielu aniołów uległo zaślepieniu i przestali dostrzegać miłość Bożą. Niezadowolenie i brak lojalności wobec rządów Bożych wzrosły do tego stopnia, że jedna trzecia zastępów anielskich przyłączyła się do buntu szatana (Obj. 12,4). Spokój w Bożym królestwie został naruszony i „wybuchła walka w niebie” (Obj. 12,7). Ta niebiańska wojna zakończyła się zrzuceniem z nieba na ziemię szatana, określonego mianem wielkiego smoka, starodawnego węża i diabła, a wraz z nim jego aniołów (Obj. 12,9).

Jak doszło do zaangażowania się ludzi w tym boju? Po wyrzuceniu z nieba szatan rozszerzył swój bunt na ziemię. W postaci mówiącego ludzkim głosem węża, posługując się tymi samymi argumentami, które doprowadziły go do upadku, skutecznie podważył zaufanie, jakim Adam i Ewa darzyli swojego Stworzyciela (I Mojż. 3,5). Szatan wzbudził w Ewie niezadowolenie z pozycji, jaka była jej wyznaczona przez Boga. Zaślepiona i oczarowana propozycją możliwości zrównania się z Bogiem uwierzyła słowom kusiciela — tym samym zwątpiła w słowa Boga. Przestępując Boży zakaz zjadła owoc z drzewa i nakłoniła swojego męża do tego samego. Wierząc słowom węża bardziej niż Stworzycielowi, przestali ufać i być lojalni wobec Boga. Tragiczny zasiew sporu, który rozpoczął się w niebie, zapuścił korzenie na planecie Ziemia (czytaj I Mojż. rozdz. 3). Zwodząc naszych pierwszych rodziców, szatan sprytnie odebrał im panowanie na ziemi. Od tamtego czasu, roszcząc sobie tytuł „księcia tego świata”, szatan ze swojej nowej siedziby na ziemi rzucił wyzwanie Bogu, Jego rządom i pokojowi całego wszechświata.

Wpływ na rodzaj ludzki. Efekty zmagania się Chrystusa z szatanem stały się widoczne, gdy grzech zatarł Boże podobieństwo w ludziach. Pomimo że Bóg za pośrednictwem Adama i Ewy zaoferował ludzkości swoje przymierze łaski (I Mojż. 3,15, patrz 7 rozdział tej książki), to ich pierwsze dziecko, Kain, zabiło swojego brata (I Mojż. 4,8). Nieprawość bezustannie mnożyła się, aż z wielkim bólem musiał Bóg wyrzec w stosunku do człowieka następujące słowa: „(…) wielka jest złość człowieka na ziemi i (…) wszelkie jego myśli oraz dążenia jego serca są ustawicznie złe” (I Mojż. 6,5).
Bóg, posługując się potopem, oczyścił świat z jego nie żałujących za swe czyny mieszkańców i dał nowy początek rodzajowi ludzkiemu (I Mojż. 7,17-20). Jednak już wkrótce potomkowie wiernego Noego odstąpili od Bożego przymierza. Chociaż Bóg dał obietnicę, że już nigdy nie zniszczy całej ziemi wodami potopu, oni wznosząc wieżę Babel na wypadek ewentualnego potopu, w sposób wyzywający wyrazili swoją nieufność wobec Niego. Tym razem Bóg stłumił bunt człowieka, doprowadzając do pomieszania uniwersalnego języka (I Mojż. 9,11; rozdz. 11).
Nieco później, gdy świat był bliski zupełnego odstępstwa, Bóg rozszerzył swoje przymierze na Abrahama. Przez Abrahama Bóg chciał błogosławić wszystkie narody ziemi (I Mojż. 12,1-3; 22,15-18). Jednakże kolejne pokolenia, potomstwo Abrahama, okazały niewiarę w stosunku do Bożego przymierza łaski. Usidleni grzechem — krzyżując autora i poręczyciela przymierza, Jezusa Chrystusa — wspierali szatana w realizacji jego celu w tym wielkim boju.

Ziemia sceną wszechświata. Zamieszczone w Księdze Joba sprawozdanie ze spotkania przedstawicieli różnych części wszechświata rzuca dodatkowe światło na ten wielki bój. Rozpoczyna się ono w ten sposób: „Otóż zdarzyło się pewnego dnia, że przybyli synowie Boży, aby się stawić przed Panem, a wśród nich przybył też i szatan. I rzekł Pan do szatana: Skąd przybywasz? A szatan odpowiedział Panu, mówiąc: Wędrowałem po ziemi i przeszedłem ją wzdłuż i wszerz” (Job 1,6.7, por. 2,1-7).
Wtedy to Pan powiedział: „Czy zwróciłeś uwagę na mojego sługę, Joba? (…) Mąż to nienaganny i prawy, bogobojny i stroniący od złego” (Job 1,8).
Kiedy szatan skontrował to stwierdzenie, mówiąc: Tak, on jest doskonały, bo opłaca mu się służba Tobie. Czyż go nie ochraniasz?, Chrystus w odpowiedzi pozwolił szatanowi doświadczyć Joba pod każdym względem z wyjątkiem pozbawienia go życia (czyt. Job 1,9-2,7).
Kosmiczna perspektywa Księgi Joba dostarcza mocnego dowodu na istnienie wielkiego boju pomiędzy Chrystusem i szatanem. Ta planeta jest sceną, na której rozgrywa się dramatyczna walka dobra ze złem. Jak podaje Pismo Święte, „staliśmy się widowiskiem dla świata i aniołów, i ludzi” (I Kor. 4,9).
Grzech zniszczył więź pomiędzy Bogiem a człowiekiem. Wszystko, co nie wypływa z przekonania (wiary), jest grzechem (Rzym. 14,23). Przestępowanie Bożych przykazań czy praw jest bezpośrednim wynikiem braku wiary, dowodem zerwanych stosunków z Nim. Natomiast przez plan zbawienia Bóg zamierza odnowić zaufanie do Stworzyciela, które prowadzi do pełnej miłości łączności, objawiającej się posłuszeństwem. Jak powiedział Chrystus, miłość prowadzi do posłuszeństwa (Jan 14,15).
W naszym wieku pełnym bezprawia doszło do zobojętnienia wobec najważniejszych wartości. Doszło do wywyższenia nieuczciwości; korupcja stała się drogą życia, cudzołóstwo zdaje się nie mieć granic, a wszelkie porozumienia, i to zarówno w życiu prywatnym, jak i międzynarodowym, są niszczone przez kłamstwo. Mamy przywilej spojrzenia ponad nasz zdesperowany świat w stronę troskliwego, wszechmogącego Boga. To szersze spojrzenie ukazuje nam ważność pojednania dokonanego przez Zbawiciela, które doprowadza ten światowy bój do jego zakończenia.

Kosmiczna sprawa
Co jest podstawowym, centralnym zagadnieniem w tej walce na śmierć i życie?

Rząd i prawo Boże. Boże prawo moralne jest tak samo istotne dla istnienia wszechświata, jak istotne są prawa fizyczne utrzymujące go i jego funkcjonowanie. Grzech jest przestępstwem prawa (I Jana 3,4) lub bezprawiem, co zawiera się w greckim słowie „anomia”. Bezprawie wynika z odrzucenia Boga i Jego rządów.
Zamiast uznania i przyjęcia na siebie odpowiedzialności za bezprawie w tym świecie, szatan oskarża Boga. Głosi, że ustanowione przez Boga prawo jest arbitralne i narusza wolność jednostki. Co więcej, z uwagi na rzekomą niemożliwość zachowania tego prawa szatan zarzuca, że działa ono przeciwko najlepszym interesom stworzonych istot. Przez ustawiczne i zdradliwe podważanie prawa szatan stara się obalić rządy, a nawet samego Boga.

Chrystus i zagadnienie posłuszeństwa. Pokusy, z jakimi spotkał się Chrystus w czasie swojej ziemskiej służby, ukazały powagę walki o posłuszeństwo i podporządkowanie się woli Bożej. Spotykając się z tymi pokusami, które przygotowywały go do funkcji miłosiernego i wiernego arcykapłana (Hebr. 2,17), Jezus spotkał się w osobistej potyczce ze śmiertelnym wrogiem. Po czterdziestodniowym poście na pustyni, szatan kusił Go, by zamieniając kamienie w chleb udowodnił, że naprawdę był Synem Bożym (Mat. 4,3). Szatan, tak jak kusił w Edenie Ewę, by zwątpiła w słowa Boże, tak teraz próbował spowodować, by Chrystus podał w wątpliwość to, co Bóg powiedział przy Jego chrzcie: „Ten jest Syn mój umiłowany, którego sobie upodobałem” (Mat. 3,17). Gdyby Chrystus przejął inicjatywę w swoje ręce i uczynił z kamieni chleb, by w ten sposób udowodnić swoje boskie synostwo, objawiłby tym samym, podobnie jak Ewa, brak ufności w Boga. Jego misja zakończyłaby się porażką.
Jednak najważniejszym celem Chrystusa było życie oparte na słowie Ojca. Pomimo wielkiego głodu, na pokusę szatana odpowiedział On: „Nie samym chlebem żyje człowiek, ale każdym słowem, które pochodzi z ust Bożych” (Mat. 4,4).
Podczas innej próby pokonania Chrystusa szatan ukazał Mu wiele królestw tego świata, obiecując: „To wszystko dam ci, jeśli upadniesz i złożysz mi pokłon” (Mat. 4,9). Sugerował, że gdy Chrystus to uczyni, będzie mógł zapanować nad światem i zakończyć swoją misję bez strasznej agonii na Golgocie. Bez chwili wahania, z całkowitą lojalnością wobec Boga Jezus rozkazał: „Idź precz, szatanie!” Następnie posługując się Pismem Świętym, najbardziej efektywną bronią w wielkim boju, powiedział: „Panu Bogu swemu pokłon oddawać i tylko jemu służyć będziesz” (Mat. 4,10). Jego słowa zakończyły tę walkę. Opierając się całkowicie na swoim Ojcu, Chrystus pokonał szatana.

Odsłonięcie rzeczywistości na Golgocie. Ten kosmiczny konflikt najwyraźniej został ukazany na Kalwarii. W miarę, jak zbliżał się czas zakończenia misji Chrystusa, szatan zdwoił wysiłki. Szczególnie udało się mu wykorzystać przywódców religijnych owego czasu, których zazdrość o popularność Chrystusa spowodowała tak duże kłopoty, że Pan musiał zakończyć swoją publiczną działalność. W wyniku zdrady jednego z uczniów i krzywoprzysięstwa Jezus został aresztowany, przesłuchany i skazany na śmierć (Mat. 26,63.64; Jan 19,7). W zupełnym posłuszeństwie woli swojego Ojca Jezus pozostał wierny aż do śmierci.
Korzyści wynikające zarówno z życia, jak i śmierci Chrystusa sięgają daleko poza ograniczony świat istot ludzkich. Nawiązując do swojej śmierci na krzyżu, Chrystus powiedział: „teraz władca tego świata (szatan) będzie wyrzucony” (Jan 12,31), „książę tego świata został osądzony” (Jan 16,11).
Na krzyżu kosmiczna walka doszła do zenitu. Miłość i wierne posłuszeństwo, jakie Chrystus objawił w obliczu okrucieństwa szatana, podważyło pozycję owego księcia i było zapewnieniem jego ostatecznej klęski.

Walka o prawdę taką, jaka jest w Jezusie
Obecnie wielki, szalejący bój o autorytet Chrystusa dotyczy nie tylko Jego prawa, ale również Jego Słowa — Pisma Świętego. Rozwinęły się takie kierunki interpretacji Biblii, które wcale lub w niewielkim stopniu dopuszczają Boże objawienie2. Pismo Święte traktowane jest tak samo jak inne stare dokumenty, jest interpretowane i krytykowane przy pomocy tych samych metod. Ciągle rosnąca liczba chrześcijan, w tym teologów, nie spogląda już na Pismo Święte jako na Słowo Boże, nieomylne objawienie Jego woli. Konsekwentnie ludzie ci zaczęli kwestionować biblijny pogląd na osobę Jezusa Chrystusa. Jego natura, urodzenie z dziewicy, cuda i zmartwychwstanie są szeroko dyskutowane3.

Najważniejsze pytanie. Gdy Chrystus zapytał: „Za kogo ludzie uważają Syna Człowieczego?”, uczniowie odpowiedzieli: „Jedni za Jana Chrzciciela, inni za Eliasza, jeszcze inni za Jeremiasza albo za jednego z proroków” (Mat. 16,13.14). Innymi słowy, większość współczesnych uważała Go jedynie za człowieka. Pismo Święte sprawozdaje dalej, że Jezus zapytał swoich dwunastu uczniów: „A wy za kogo mnie uważacie? A odpowiadając Szymon Piotr rzekł: Tyś jest Chrystus, Syn Boga żywego. A Jezus odpowiadając, rzekł mu: Błogosławiony jesteś, Szymonie, synu Jonasza, bo nie ciało i krew objawiły ci to, lecz Ojciec mój, który jest w niebie” (Mat. 16,15-17).
Dzisiaj każdy staje wobec tego samego pytania, jakie Jezus zadał swoim uczniom. Odpowiedź na to istotne dla życia i śmierci pytanie jest uzależniona od wiary danej osoby w świadectwo Słowa Bożego.

W centrum nauk biblijnych. Chrystus jest główną postacią Pisma Świętego. Bóg zaprasza nas do zrozumienia prawdy, która jest w Chrystusie (Efez. 4,21), gdyż to On jest prawdą (Jan 14,6). Jedna z szatańskich taktyk w tej kosmicznej walce polega na przekonaniu ludzi, że prawdę zrozumieć można bez Chrystusa. Tak więc spotykamy wiele ośrodków prawdy, które są proponowane przez jednostki lub też zbiorowiska: 1) człowieka, 2) przyrodę czy wszechświat, 3) przez Pismo Święte, i 4) Kościół.
I chociaż wszystkie one mają swój udział w objawieniu prawdy, to Pismo Święte przedstawia Chrystusa jako Twórcę pozostałych i Tego, który je przewyższa. Swoją prawdziwą rangę i znaczenie odnajdują jedynie w Tym, od którego pochodzą. Oderwanie prawd biblijnych od Niego prowadzi do niezrozumienia „drogi, prawdy i żywota” (Jan 14,6). Sugerowanie istnienia innych centrów poza Chrystusem odpowiada zarówno naturze, jak i celom antychrysta. (W języku greckim „antychryst” może znaczyć nie tylko „przeciwko” Chrystusowi, ale również „na miejscu” (Chrystusa). Szatan, wskazując inne niż Chrystus centra w naukach chrześcijańskiego Kościoła, osiąga swój cel, odwraca uwagę ludzi od Tego, który jest jedyną nadzieją ludzkości.

Zadanie teologii chrześcijańskiej. Kosmiczny wymiar boju odsłania usiłowanie, jakie podjął szatan w celu wyrugowania Chrystusa z Jemu należącego się miejsca zarówno we wszechświecie, jak i w prawdzie. Teologia, co wynika z samej definicji — nauka o Bogu i Jego stosunku do stworzenia — musi wszystkie zasady i nauki rozważać w świetle Chrystusa. Zadaniem teologii chrześcijańskiej jest wzbudzenie zaufania do autorytetu Słowa Bożego i umieszczenie Chrystusa na miejscu różnych proponowanych ośrodków prawdy. Jeżeli tak się dzieje, to chrześcijańska teologia dobrze służy Kościołowi, gdyż sięga do samych korzeni tego kosmicznego boju, eksponuje go i przeciwstawia mu jedyny niepodważalny argument — Chrystusa, takiego, jakim objawia Go Pismo Święte. W takim ujęciu Bóg może posłużyć się teologią jako skutecznym narzędziem wspierania ludzkości przeciwko szatańskim wysiłkom podejmowanym na tej ziemi.

Znaczenie tej doktryny
Nauka o wielkim boju objawia olbrzymią walkę, która wywiera wpływ na każdą osobę żyjącą na świecie, i w samej rzeczy dotyczy każdego zakątka wszechświata. Pismo Święte uczy: „Bój toczymy nie z krwią i z ciałem, lecz z nadziemskimi władzami, ze zwierzchnościami, z władcami tego świata ciemności, ze złymi duchami w okręgach niebieskich” (Efez. 6,12).

Ta nauka wprowadza w stan ciągłej gotowości. Zrozumienie tej nauki przekonuje człowieka o potrzebie walki ze złem. Sukces jest możliwy tylko dzięki poleganiu na Jezusie Chrystusie, Wodzu Zastępów, Tym, który jest silny i potężny w boju (Ps. 24,8). Jak wyraził to Paweł, przyjęcie Chrystusowej strategii przetrwania wymaga przywdziania całej zbroi Bożej, abyśmy mogli stawić opór w dniu złym, i dokonawszy wszystkiego, ostać się. „Stójcie tedy, opasawszy biodra swoje prawdą, przywdziawszy pancerz sprawiedliwości i obuwszy nogi, by być gotowymi do zwiastowania ewangelii pokoju, a przede wszystkim, weźcie tarczę wiary, którą będziecie mogli zgasić wszystkie ogniste pociski złego; weźcie też przyłbicę zbawienia i miecz Ducha, którym jest Słowo Boże. W każdej modlitwie i prośbie zanoście o każdym czasie modły w Duchu i tak czuwajcie z całą wytrwałością i błaganiem za wszystkich świętych” (Efez. 6,13-18). Jaki to przywilej dla prawdziwego chrześcijanina, że może prowadzić życie nacechowane cierpliwością i wiernością, w ciągłej gotowości bojowej (Obj. 14,12) oraz ustawicznej zależności od Tego, który uczynił nas zwycięzcami (Rzym. 8,37).

Wyjaśnia tajemnicę cierpienia. Bóg nie zapoczątkował zła. Ten, który umiłował sprawiedliwość, a znienawidził nieprawość (Hebr. 1,9), nie może być oskarżony o doprowadzenie tego świata do nędzy. To szatan, upadły anioł, jest odpowiedzialny za okrucieństwo i cierpienie. Lepiej możemy zrozumieć rabunek, morderstwa, zbrodnie i wypadki powodujące ból serca i załamanie, gdy będziemy spoglądać na nie przez pryzmat tego wielkiego boju.
Ofiara na krzyżu jest z jednej strony świadectwem niszczycielskiego charakteru grzechu, a z drugiej, głębi miłości Boga do grzesznika. Tak więc temat wielkiego boju uczy nas nienawiści do grzechu i miłości do grzesznika.

Ukazuje pełną miłości troskę Chrystusa o ten świat. Powracając do nieba Chrystus nie osierocił swojego ludu. Z wielkim współczuciem zaopatrzył nas we wszystko, co jest możliwe i konieczne do walki przeciwko złu. Zadaniem Ducha Świętego było „zastąpienie” Chrystusa, On jest naszym stałym towarzyszem aż do powrotu Pana (Jan 14,16; por. Mat. 28,20). Również aniołowie otrzymali polecenie zaangażowania się w Jego zbawcze działanie (Hebr. 1,14). Zwycięstwo zostało nam zagwarantowane. Krocząc w przyszłość możemy czynić to z nadzieją i odwagą, gdyż nasz Mistrz jest naszym przewodnikiem. Nasze usta mogą wypowiadać słowa czci i chwały za Jego zbawcze dzieło.

Objawia kosmiczny sens krzyża. Zbawienie ludzkości uzależnione było od służby i śmierci Chrystusa, ponieważ On przyszedł oddać swoje życie za zgładzenie naszych grzechów. Realizując to dzieło, Chrystus wywyższył charakter swojego Ojca, Jego prawo i władzę, przeciwko którym szatan rzucił fałszywe oskarżenie.
Życie Chrystusa wywyższało Bożą sprawiedliwość i dobroć oraz wykazało, że Boże prawo i panowanie były słuszne i właściwe. Chrystus objawił bezpodstawność szatańskiego ataku na Boga, wykazując, że dzięki całkowitemu poleganiu na Bogu, Jego mocy i łasce pokutujący grzesznik może wznieść się ponad niepokój i frustracje spowodowane codziennymi pokusami, że może prowadzić zwycięskie życie nad grzechem.

Przypisy
1. Słowo „Lucyfer” pochodzi od łac. „Lucifer” i oznacza „nosiciel światła”. Wyrażenie „syn poranku” było powszechnym określeniem, które oznaczało „gwiazdę poranną” — Wenus. „Dosłowny przekład z jęz. hebrajskiego wyrażenia »Lucyfer — syn poranka« brzmiałby: »ktoś jaśniejący, syn jutrzenki«. Obrazowe zastosowanie lśniącej planety Wenus, najwspanialszej ze wszystkich planet, do szatana sprzed upadku (…) jest najwłaściwsze, jako ilustracja wysokiej pozycji, jaką Lucyfer utracił” („Lucifer”, w: SDA Bible Dictionary, wyd. zrewid., s. 683).
2. Patrz: General Conference Committee, Methods of Bible Study, 1986; Hasel, Biblical Interpretation Today, Waszyngton, Biblical Research Institute [of the General Conference of Seventh-day Adventists], 1985.
3. Patrz np. K. Runia, The Present-day Christological Debate, Downers Grove 1984; G. C. Berkouwer, The Person of Christ, Grand Rapids 1954, s. 14-56.