9 lutego, 2015

6. Stworzenie

Adwentyści Dnia Siódmego wierzą, że…

Bóg jest Stworzycielem wszechrzeczy, przekazującym na kartach Pisma Świętego autentyczny opis swego twórczego dzieła. W sześciu dniach uczynił Pan „niebo i ziemię” oraz wszystkie istoty żyjące na ziemi i odpoczął w dniu siódmym pierwszego tygodnia. W ten sposób ustanowił sobotę wieczną pamiątką swego ukończonego dzieła stworzenia. Pierwszy mężczyzna i kobieta uczynieni zostali na podobieństwo Boga, jako koronne dzieło aktu stworzenia, otrzymując władanie nad ziemią i obowiązek troski o nią. Stworzony świat był „bardzo dobry”i objawiał chwałę Boga.

Rozdział 6

Stworzenie

prawozdanie biblijne jest proste. Niebo, ziemia, morze i wszystko,
co w nich jest (II Mojż. 20,11) pojawiło się natychmiast na twórczy rozkaz Boga. Jedynie przez sześć dni nastąpiły zmiany od „pustkowia i chaosu do pełnej planety, obfitującej w dojrzałe stworzenia i rośliny. Nasza planeta była ozdobiona czystymi i jasnymi barwami, kształtami i zapachami, w połączeniu ze znakomitym poczuciem smaku, dokładności detali i ich funkcji.
Wtedy Bóg odpoczął, zatrzymał się, by świętować i radować się. Z uwagi na to zatrzymanie się Boga, piękno i majestat tych sześciu dni na zawsze pozostanie w pamięci.Rzućmy krótkie spojrzenie na to biblijne sprawozdanie o początku.
„Na początku stworzył Bóg niebo i ziemię”. Ziemia była pokryta wodą i ciemnością. W pierwszym dniu Bóg rozdzielił światło od ciemności, nazywając światłość „dniem”, a ciemność „nocą”.
W drugim dniu Bóg dokonał podziału wód. Część wody została wzniesiona w górę. Wydzielając atmosferę i pozostawiając część wód na ziemi, stworzył tutaj warunki do powstania życia. Trzeciego dnia zgromadził Bóg wody na jednym miejscu, i tak utworzone zostało morze i suchy ląd. Następnie przyodział nagie brzegi, wzgórza i doliny. „I wydała ziemia zieleń, ziele wydające nasienie według rodzajów jego” (I Mojż. 1,12).
W czwartym dniu Bóg ustanowił słońce, księżyc i gwiazdy, które były „znakami dla oznaczania pór, dni i lat”. Słońce miało rządzić dniem, a księżyc nocą (I Mojż. 1,14-16).
W piątym dniu Bóg stworzył ptactwo i życie w wodach — wszystko „według ich rodzajów” (I Mojż. 1,21), co wskazuje, że wszystkie te stworzenia będą rozmnażały się w ramach swoich rodzajów.
W szóstym dniu Bóg stworzył najwyższe formy życia zwierzęcego. Powiedział: „Niech wyda ziemia istotę żywą według rodzaju jej: bydło, płazy i dzikie zwierzęta według rodzajów ich” (I Mojż. 1,24).
Wtedy, jako koronę swojego stworzenia, Bóg uczynił człowieka „na obraz swój. Na obraz Boga stworzył go. Jako mężczyznę i niewiastę stworzył ich” (I Mojż. 1,27). „I spojrzał Bóg na wszystko, co uczynił, a było to bardzo dobre” (I Mojż. 1,31).

Twórcze słowo Boga
„Słowem Pana”, pisał psalmista, „uczynione zostały niebiosa, a tchnieniem ust Jego całe wojsko ich” (Ps. 33,6). Jak działało to Jego twórcze słowo?

Twórcze słowo a pramateria. Słowa z I Mojżeszowej: „Bóg rzekł” przedstawiają boskie dynamiczne rozkazanie odpowiedzialne za majestatyczne wydarzenia sześciu dni stworzenia (I Mojż. 1,3.6.9.11.14.20.24). Każde polecenie docierało z ładunkiem twórczej energii, która pustą i chaotyczną planetę zamieniała w raj. „On rzekł — i stało się; On rozkazał — i stanęło” (Ps. 33,9). Zaprawdę, „światy zostały ukształtowane słowem Boga” (Hebr. 11,3).
To twórcze słowo nie było zależne od pramaterii (ex nihilo): „Przez wiarę poznajemy, że światy zostały ukształtowane słowem Boga, tak iż to, co widzialne, nie powstało ze świata zjawisk” (Hebr. 11,3). I chociaż czasami Bóg posługiwał się materią już istniejącą — Adam oraz zwierzęta zostali ukształtowani z ziemi, a Ewa z żebra Adama (I Mojż. 2,7.19.22) — to w końcu Bóg przecież stworzył wszelką materię.

Historia stworzenia
Odnośnie sprawozdania z I Mojżeszowej o stworzeniu zadano wiele pytań. Czy dwa opisy stworzenia zawarte w pierwszej księdze Biblii przeczą sobie, czy też wzajemnie się wspierają? Czy dni stworzenia to dni literalne, czy też są to długie okresy czasu? Czy niebiosa — słońce, księżyc i gwiazdy — naprawdę zostały stworzone dopiero 6.000 lat temu?

Sprawozdanie o stworzeniu. Dwa biblijne opisy stworzenia, jeden z I Mojż. 1,1-2,3, a drugi z I Mojż. 2,4-25, zgadzają się z sobą.
Pierwszy opis dotyczy chronologicznego stworzenia wszystkich rzeczy.
Opis drugi rozpoczyna się od słów: „Takie były dzieje”. Ten zwrot w I Mojżeszowej był wprowadzeniem do historii rodzinnej (por. I Mojż. 5,1; 6,9; 10,1). Opis ten ukazuje miejsce człowieka w stworzeniu. Nie jest to opis chronologii wydarzeń, ale pokazuje, że wszystko służyło przygotowaniu warunków dla człowieka1. W porównaniu z pierwszym opisem ten podaje więcej szczegółów odnośnie stworzenia Adama i Ewy oraz środowiska, jakie Bóg przygotował dla nich w ogrodzie Eden. Dodatkowo dostarcza informacji na temat natury człowieka oraz jego panowania. Jedynie wówczas, gdy te dwa opisy stworzenia są przyjęte jako opisy literalne i historyczne, harmonizują z całą resztą Pisma Świętego.

Dni stworzenia. Biblijne sprawozdanie o dniach stwarzania świadczy, że były to dwudziestoczterogodzinne okresy. Typowe dla starotestamentowego sposobu mierzenia czasu wyrażenie „wieczór i poranek” (I Mojż. 1,5.8.13.19.23.31) wskazuje na poszczególne dni, rozpoczynające się wieczorem lub o zachodzie słońca (patrz III Mojż. 23,32; V Mojż. 16,6). Nie można niczym uzasadnić, że wyrażenie to np. w III Mojżeszowej oznacza jeden literalny dzień, a w I Mojżeszowej tysiące bądź miliony lat.
Hebrajskie słowo, które w I Mojżeszowej zostało przetłumaczone jako „dzień”, brzmi „jom”. Gdy „jom” występuje z liczebnikiem, wówczas zawsze oznacza literalny dwudziestoczterogodzinny dzień (przykład: I Mojż. 7,11; II Mojż.16,1). Jest to kolejny dowód, że sprawozdanie o stwarzaniu mówi o literalnych dwudziestoczterogodzinnych dobach.
Inny dowód na to, że sprawozdanie z Księgi Genesis mówi o literalnych dniach, znajdujemy w zapisie dziesięciu przykazań. W czwartym przykazaniu Bóg mówi: „Pamiętaj o dniu sabatu, aby go święcić. Sześć dni będziesz pracował i wykonywał wszelką swoją pracę. Ale siódmego dnia jest sabat Pana, Boga twego; Nie będziesz wykonywał żadnej pracy. (…) Gdyż w sześciu dniach uczynił Pan niebo i ziemię, morze i wszystko, co w nich jest, a siódmego dnia odpoczął. Dlatego Pan pobłogosławił dzień sabatu i poświęcił go” (II Mojż. 20,8-11).
W zwięzły sposób Bóg powtarza historię stworzenia. Każdy dzień (jom) był wypełniony twórczym działaniem, a następnie sabat uwieńczył tydzień stwarzania. Dlatego też dwudziestoczterogodzinny sabat upamiętnia literalny tydzień stwarzania. Gdyby każdy dzień rozciągał się na wieki, czwarte przykazanie nie miałoby żadnego znaczenia2.
Ci, którzy cytują Drugi List Piotra 3,8: „u Pana jeden dzień jest jak tysiąc lat”, starając się udowodnić, że każdy dzień stworzenia nie trwał dwadzieścia cztery godziny, pomijają milczeniem fakt, że ten sam tekst kończy się myślą, iż „tysiąc lat” jest „jak jeden dzień”. Wszyscy, którzy dni stworzenia odczytują jako tysiące lat lub długie nieokreślone miliony lub nawet miliardy lat, kwestionują wiarygodność Słowa Bożego — do czego wąż nakłaniał już Ewę.

Czym są „niebiosa”? Niektórzy ludzie są zaskoczeni — co jest zrozumiałe — czytając teksty, że Bóg „stworzył niebo i ziemię (I Mojż. 1,1 t 2,1; II Mojż. 20,11) i że słońce, księżyc i gwiazdy uczynił w czwartym dniu tygodnia stworzenia sześć tysięcy lat temu (I Mojż. 1,14-19). Czy te wszystkie ciała niebieskie właśnie wtedy zaistniały?
Tydzień stwarzania nie dotyczy niebios, gdzie od wieczności zamieszkuje Bóg. „Niebiosa,” o których mowa w pierwszych dwóch rozdziałach Genesis, to prawdopodobnie planety i gwiazdy najbliższe naszej ziemi.
I rzeczywiście, ziemia nie była pierwszym twórczym dziełem Chrystusa, ale najprawdopodobniej ostatnim. Biblia ukazuje synów Bożych, prawdopodobnie „Adamów” ze wszystkich nieupadłych światów, podczas ich spotkania z Bogiem w pewnym odległym zakątku wszechświata (Job 1,6-12).
Jak dotąd badania nie wykazały żadnych zamieszkałych światów. Zapewne rozmieszczone są one w szerokiej przestrzeni, poza zasięgiem naszego skażonego grzechem systemu słonecznego, izolowanego z uwagi na skalanie grzechem.

Bóg stworzenia
Jakiego rodzaju Bogiem jest nasz Stwórca? Czy tak nieskończona Istota interesuje się nami, maleńką drobiną życia w odległym zakątku Jego uniwersum? Czy po stworzeniu tej ziemi odszedł, by zajmować się większymi i lepszymi rzeczami oraz sprawami?

Troskliwy Bóg. Biblijne sprawozdanie o stworzeniu rozpoczyna się od Boga, a następnie przenosi na istoty ludzkie. Zawarto tam myśl, że Bóg, stwarzając niebo i ziemię, przygotował doskonałe otoczenie dla rodzaju ludzkiego. Rodzaj ludzki — mążczyzna i niewiasta — stanowi mistrzowskie dzieło Pana.
Sprawozdanie ukazuje Boga jako Tego, który w trosce o swoje stworzenie uważnie i dokładnie wszystko zaplanował. Zaplanował dla nich specjalny dom — ogród i uczynił ich odpowiedzialnymi za jego utrzymanie. W taki sposób stworzył ludzi, że mogli utrzymywać z Nim łączność. Społeczność ta nie miała być wymuszona, nienaturalna; stworzył ich z wolnością wyboru oraz możliwością miłowania i służenia Mu.

Kim był Bóg Stworzyciel? W dzieło stwarzania zaangażowane były wszystkie Istoty Trójcy (I Mojż. 1,2.26). Jednakże Istotą działającą był Syn Boży — Chrystus — przed ucieleśnieniem. W prologu do sprawozdania o stworzeniu Mojżesz napisał: „Na początku Bóg uczynił niebo i ziemię”. Przywołując te słowa, Jan określił rolę Chrystusa w tym stwarzaniu: „Na początku było Słowo, a Słowo było u Boga, a Bogiem było Słowo (…). Wszystko przez nie powstało, a bez niego nic nie powstało, co powstało” (Jan 1,1-3). Jeszcze w tym samym fragmencie Jan wyraźniej pokazał, o kim pisał: „A Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas” (w. 14). Jezus był Stworzycielem, Tym, który mocą słowa powołał ziemię do istnienia (zob. również Efez. 3,9; Hebr. 1,2).

Ukazanie Bożej miłości. Jakże głęboka jest miłość Boża! Gdy Chrystus z pełną miłości uwagą uklęknął nad Adamem, kształtując dłoń tego pierwszego człowieka, musiał wiedzieć, że pewnego dnia ludzkie ręce znieważą i przybiją Go do krzyża. W pewnym sensie stworzenie i krzyż splatają się z sobą, skoro Stworzyciel — Chrystus był zabity od założenia świata (Obj. 13,8). Jego boska wszechwiedza3 nie zatrzymała Go w działaniu. Pod złowieszczą chmurą Golgoty Chrystus tchnął w nozdrza Adama życie, wiedząc, że ten twórczy czyn pozbawi Go jego tchnienia życia. Podstawę stworzenia stanowi niepojęta miłość.

Cel stworzenia
Wszystko, co Bóg czyni, jest motywowane miłością, gdyż Bóg jest miłością (I Jana 4,8). On stworzył nas nie tylko tak, byśmy mogli miłować Jego, ale tak, aby On mógł również nas miłować. Jego miłość prowadziła do udzielenia stworzeniu jednego z największych darów, jaki mógł przekazać — istnienia. Czy wobec tego Biblia określa dla jakiego celu istnieje wszechświat i jego mieszkańcy?

By objawić chwałę Boga. Poprzez twórcze dzieła Bóg objawia swoją chwałę: „Niebiosa opowiadają chwałę Boga, a firmament głosi dzieło rąk jego. Dzień dniowi przekazuje wieść, a noc nocy podaje wiadomość. Nie jest to mowa, nie są to słowa, nie słychać ich głosu, a jednak po całej ziemi rozbrzmiewa ich dźwięk i do krańców świata dochodzą ich słowa” (Ps. 19,2-5).
Dlaczego w ten sposób przedstawiono chwałę Bożą? Przyroda funkcjonuje jako świadek Boga, który planował, by Jego stworzone dzieła kierowały ludzi do ich Stworzyciela. Paweł napisał, że „niewidzialna jego (Boga) istota, to jest wiekuista jego moc i bóstwo, mogą być od stworzenia świata oglądane w dziełach i poznane umysłem, tak iż nic nie mają (ludzie) na swoją obronę” (Rzym. 1,20).
Prowadzeni przez przyrodę, zbliżamy się coraz bardziej do Boga, coraz więcej dowiadujemy się na temat Jego cech, jakie mogą być rozwinięte w naszym życiu. A przez osobiste odzwierciedlenie Bożego charakteru przynosimy Mu chwałę i w ten sposób wypełniamy cel, dla którego zostaliśmy stworzeni.

By zasiedlić ziemię. Stwórca nie zamierzał, by ziemia była samotną, pustą planetą; miała być zamieszkana — zasiedlona (Iz. 45,18). Gdy pierwszy mężczyzna odczuł potrzebę towarzystwa, Bóg stworzył niewiastę (I Mojż. 2,20; I Kor. 11,9). W ten sposób ustanowił instytucję małżeństwa (I Mojż. 2,22-25). Stworzyciel nie tylko dał temu małżeństwu władzę nad nowo stworzonym światem — lecz wypowiadając słowa: „rozradzajcie się i rozmnażajcie” (I Mojż. 1,28), dał im przywilej współdziałania w Jego stwarzaniu.

Doniosłość stworzenia
Ludzie mają skłonność do ignorowania nauki o stworzeniu. Powiadają: „Kogo to obchodzi, jak Bóg stworzył ziemię. Nas interesuje to, jak dostać się do nieba”. Jednak nauka o stworzeniu tworzy „niezbędną podstawę chrześcijańskiej i biblijnej teologii”4. W Bożym stworzeniu zakorzenione jest wiele fundamentalnych pojęć biblijnych5. Świadomość tego, w jaki sposób Bóg uczynił „niebo i ziemię”, może ostatecznie dopomóc człowiekowi w odnalezieniu jego drogi do nowych niebios i nowej ziemi, o których mówił Jan. Jakie więc są niektóre implikacje nauki o stworzenu?

Antidotum na bałwochwalstwo. Twórcza moc Boga odróżnia Go od wszystkich innych bogów (I Kron. 16,24-27; Ps. 96,4.5; Iz. 40,18-26; 42,5-9; rozdz. 44). Winniśmy służyć temu Bogu, który uczynił nas, a nie tym bogom, których sami jesteśmy twórcami. Z uwagi na fakt, że jest Stworzycielem, zasługuje na naszą wierność i posłuszeństwo. Wszystkie zachowania i stosunki, które godzą w to posłuszeństwo i wierność wobec Stworzyciela, są sprawą życia i śmierci.

Podstawa prawdziwego nabożeństwa. Nasza służba i nabożeństwo dla Boga opiera się na fakcie, że On jest Stworzycielem, a my Jego stworzeniami (Ps. 95,6). Ważność tego zagadnienia została zaakcentowana poprzez wezwanie, jakie jest skierowane do mieszkańców ziemi tuż przed powrotem Chrystusa, by oddali chwałę Temu, „który stworzył niebo i ziemię, i morze, i źródła wód” (Obj. 14,7).

Sabat — pamiątka stworzenia. Bóg ustanowił siódmy dzień — sabat, abyśmy co tydzień przypominali sobie, że jesteśmy Jego stworzeniami. Sabat był darem łaski, mówiącym nie o tym, co myśmy uczynili, lecz co uczynił Bóg. On szczególnie pobłogosławił ten dzień i uświęcił go, tak byśmy nigdy nie zapomnieli, że w życiu obok pracy należy uwzględnić społeczność ze Stworzycielem, odpoczynek i uczczenie cudownych twórczych dzieł Boga (I Mojż. 2,2.3). W celu podkreślenia jego ważności Stwórca zalecił, byśmy pamiętali o tej świętej pamiątce Jego twórczej mocy i umieścił ją w centrum moralnego prawa, jako wieczny znak i symbol stworzenia (II Mojż. 20,8-11; 31,13-17; Ezech. 20,20; zob. 19 rozdział tej książki).

Małżeństwo — boska instytucja. W ty¬godniu stwarzania Bóg ustanowił małżeństwo jako boską instytucję. Zamierzał, by ten związek pomiędzy dwiema osobami był nierozerwalny. Mąż miał połączyć się z żoną swoją i mieli stać się „jednym ciałem” (I Mojż. 2,24; Mar. 10,9; patrz 22 rozdział tej książki).

Podstawa faktycznej wartości człowieka. Sprawozdanie o stworzeniu stwierdza, że zostaliśmy uczynieni na Boże podobieństwo. Takie zrozumienie pozwala nam właściwie ocenić wartość pojedynczej osoby. Tutaj nie ma miejsca na niskie mniemanie o samym sobie. Zaprawdę, otrzymaliśmy niezwykłą pozycję wśród wszystkich stworzeń, łącznie z przywilejem stałej łączności ze Stworzycielem i możliwością dalszego upodabniania się do Niego.

Podstawa prawdziwej społeczności. Fakt, że Bóg jest Stwórcą, jest podstawą Jego ojcostwa (Mal. 2,10) i objawia braterstwo całej ludzkości. On jest naszym Ojcem, a my jesteśmy Jego dziećmi. Niezależnie od płci, rasy, wykształcenia czy zajmowanej pozycji wszyscy zostaliśmy stworzeni na Jego obraz. Zrozumienie i zastosowanie tej koncepcji wyeliminowałoby rasizm, bigoterię i każdą inną formę dyskryminacji.

Osobista odpowiedzialność i szafarstwo. Skoro Bóg nas stworzył, to do Niego należymy. Oznacza to, że mamy świętą odpowiedzialność za właściwe szafowanie naszymi fizycznymi, umysłowymi i duchowymi zdolnościami. Działanie w całkowitej niezależności od Stworzyciela jest wyrazem niewdzięczności (czyt. 20 rozdział tej książki).

Odpowiedzialność za środowisko. Po stworzeniu Bóg umieścił pierwszego mężczyznę i pierwszą kobietę w ogrodzie (I Mojż. 2,8). Mieli uprawiać ziemię i panować nad wszelkimi zwierzętami (I Mojż. 1,28). W ten sposób Bóg złożył na nas odpowiedzialność za ochronę naszego środowiska.

Godność pracy fizycznej. Stwórca polecił Adamowi, by ogród Eden „uprawiał i strzegł” (I Mojż. 2,15). Wyznaczenie ludzkości przez Boga tego pożytecznego zajęcia w doskonałym świecie zwraca uwagę na godność pracy fizycznej.

Wartość fizycznego wszechświata. Po dokonaniu aktu twórczego na każdym etapie Bóg stwierdzał, że to, co uczynił, było „dobre” (I Mojż. 1,10.12.18.21.25). Po ukończeniu twórczego działania orzekł, że wszystko było „bardzo dobre” (I Mojż. 1,31). Tak więc stworzona materia nie jest w istocie zła, lecz dobra.

Lekarstwo na pesymizm, samotność i bezsens. Opis stworzenia ujawnia, że wszystko zostało stworzone w określonym celu nie przez ewolucyjny przypadek. Rodzaj ludzki został powołany do wiecznej społeczności z samym Stworzycielem. Gdy zrozumiemy, że zostaliśmy stworzeni dla określonego celu, życie nabiera znaczenia i wartości, a bolesna pustka i niezadowolenie charakterystyczne dla wielu, znikają, a na ich miejsce pojawia się miłość Boga.

Świętość prawa Bożego. Prawo Boże istniało przed upadkiem. Ludzie w swoim bezgrzesznym stanie byli mu podporządkowani. Ono miało ostrzegać przed samowyniszczeniem, określać granice wolności (I Mojż. 2,17), oraz zapewnić szczęście i pokój mieszkańcom Królestwa Bożego (I Mojż. 3,22-24; por. 18 rozdział tej książki).

Świętość życia. Stwórca życia nadal jest zaangażowany w kształtowanie ludzkiego życia, przez co czyni to życie świętym. Dawid wysławia Boga za Jego zaangażowanie w proces narodzenia: „Bo ty stworzyłeś nerki moje, ukształtowałeś mnie w łonie matki mojej. Wysławiam Cię za to, że cudownie mnie stworzyłeś (…). Żadna kość moja nie była ukryta przed tobą, choć powstałem w ukryciu, utkany w głębiach ziemi. Oczy twoje widziały czyny moje, w księdze twej zapisane były wszystkie dni przyszłe, gdy jeszcze żadnego z nich nie było” (Ps. 139,13-16). Izajaszowi Pan przedstawia się jako „Stwórca jeszcze w łonie matki” (Iz. 44,24). Dlatego, że życie jest darem Boga, musimy je szanować; właściwie to mamy moralny obowiązek ochraniania i zachowania go.

Twórcza działalność Boga trwa
Czy Bóg zakończył swoje stwórcze działanie? Opis stwarzania kończy się stwierdzeniem: „Tak zostały ukończone niebo i ziemia oraz cały ich zastęp” (I Mojż. 2,1). Nowy Testament potwierdza, że Boże stworzenie dokończone zostało przy założeniu świata (Hebr. 4,3). Czy to oznacza, że twórcza moc Chrystusa już więcej nie działa? Wcale nie! Twórcze słowo działa nadal i to na wiele sposobów.
1. Chrystus i Jego twórcze słowo. Cztery tysiące lat po stworzeniu rzymski setnik powiedział do Chrystusa: „Powiedz tylko słowo, a będzie uzdrowiony sługa mój” (Mat. 8,8). Tak jak przy stworzeniu, w tym przypadku Chrystus wypowiedział słowo, i sługa został uzdrowiony. Przez cały okres ziemskiej służby ta sama twórcza energia, która ożywiła martwe ciało Adama, podnosiła zmarłych i wlewała nowe życie w chorych, którzy prosili o Jego (Chrystusa) pomoc.
2. Twórcze słowo dzisiaj. Ani ten świat, ani też cały wszechświat nie istnieją na podstawie swoich własnych czy dziedzicznych mocy. Bóg, który powołał je do istnienia, zachowuje je i utrzymuje. On „okrywa niebiosa obłokami”, przygotowuje deszcze dla ziemi i powoduje, że „trawa rośnie na górach, daje bydłu pokarm jego, młodym krukom, gdy do niego wołają” (Ps. 147,8.9; por. Job 26,7-14). On utrzymuje wszystko słowem swoim i wszystko w nim trwa (Kol. 1,17; por. Hebr. 1,3).
Wszystkie funkcje każdej komórki naszego ciała uzależnione są od Boga i każdy oddech, każde uderzenie serca, każde zmrużenie oka mówią o czułej trosce miłującego Stworzyciela. „W nim żyjemy i poruszamy się, i jesteśmy” (Dz. 17,28).
Twórcza moc Boża działa nie tylko w stworzeniu, ale także w odkupieniu i odnowie. Bóg na nowo stwarza serce (Iz. 44,21-28; Ps. 51,12). Ap. Paweł napisał: „Jego bowiem dziełem jesteśmy, stworzeni w Chrystusie Jezusie do dobrych uczynków” (Efez. 2,10). „Jeśli ktoś jest w Chrystusie, nowym jest stworzeniem” (II Kor. 5,17). Bóg, który wypełnił wszechświat wieloma galaktykami, posługuje się tą samą mocą, by najbardziej zdeprawowanego grzesznika na nowo stworzyć na swój obraz i podobieństwo.
Ta odkupiająca, odnawiająca moc nie ogranicza się tylko do zmiany ludzkiego życia. Ta sama siła, która pierwotnie stworzyła niebiosa i ziemię, po sądzie ostatecznym odnowi je, czyniąc z nich wspaniałe dzieło, nowe niebo i nową ziemię (Iz. 65,17-19; Obj. 21,1).

Stworzenie i zbawienie
Tak więc w Jezusie spotkało się stworzenie i zbawienie. On stworzył majestatyczny wszechświat i doskonałą ziemię. Znamienne są zarówno kontrasty, jak i podobieństwa, istniejące pomiędzy stworzeniem i zbawieniem.

Czas trwania stworzenia. Podczas stwarzania Chrystus wydawał polecenia, które natychmiast były spełniane. Stworzenie było wynikiem działania mocy Jego Słowa, a nie długich okresów przeobrażeń. On wszystko uczynił w ciągu sześciu dni. Ale dlaczego to trwało aż sześć dni? Czy nie mógłby wydać jednego polecenia i natychmiast wszystko powołać do istnienia?
Kształtowanie i rozwój naszej planety na przestrzeni tych sześciu dni chyba sprawiało Mu przyjemność. A być może, to „rozłożenie” w czasie świadczy o wartości, jaką On nadał każdej ze stworzonych przez siebie rzeczy, lub też o Jego pragnieniu utworzenia siedmiodniowego tygodnia jako wzorca pracy i odpoczynku człowieka.
Jednakże, gdy patrzymy na zbawienie, to Chrystus nie ustanowił go mocą wypowiedzianego słowa. Proces zbawienia człowieka rozciąga się na tysiąclecia. Składa się nań stare i nowe przymierze, 33,5 roku pobytu Chrystusa na ziemi i już prawie 2000 lat Jego wstawienniczej służby w niebie. Mamy tutaj do czynienia z długim okresem — według biblijnej chronologii jest to 6000 lat od stworzenia — a ludzkość jeszcze nadal pozostaje poza Edenem.
Kontrast pomiędzy czasem stworzenia a odnowy wykazuje, że Bóg zawsze, i w jak najkorzystniejszy sposób działa na rzecz rodzaju ludzkiego. Krótkość czasu stwarzania odzwierciedla Jego pragnienie, by w pełni ukształtowane istoty mogły radować się Jego dziełem. Zwlekanie z zakończeniem dzieła stworzenia, w wyniku powolnego procesu stopniowego rozwoju na przestrzeni długich okresów, byłoby sprzeczne z charakterem miłującego Boga. Długość czasu, na jaką Bóg przyzwala w procesie odnowy, objawia Jego pragnienie zbawienia tylu ludzi, ile tylko jest możliwe (II Piotra 3,9).

Twórcze działanie Chrystusa. W Ede¬nie Chrystus wypowiedział twórcze słowo. W Betlejem „Słowo ciałem się stało i zamieszkało wśród nas” (Jan 1,14) — Stworzyciel stał się częścią stworzenia. Jakaż to absolutna łaskawość! I chociaż nikt nie był świadkiem, gdy Chrystus stwarzał ten świat, to wielu oglądało działanie mocy przywracającej ślepym wzrok (Jan 9,26), niemym mowę (Mat. 9,32.33), leczącej trędowatych (Mat. 8,2.3) i dającej życie zmarłym (Jan 11,14-45).
Chrystus przyszedł jako drugi Adam, nowy zaczątek ludzkiego rodzaju (Rzym. rozdz. 5). On dał człowiekowi drzewo żywota w raju; człowiek powiesił Go na krzyżu Golgoty. W raju człowiek żył w godności nadanej mu przez Boga; na Golgocie Człowiek zawisł jako przestępca. Zarówno w piątek stworzenia, jak też w piątek ukrzyżowania, słowa: „wykonało się” (I Mojż. 2,2; Jan 19,30) ogłaszały zakończenie twórczego dzieła — pierwsze Chrystus zrealizował jako Bóg, drugie jako człowiek; pierwsze w potężnej mocy, drugie w ludzkim cierpieniu; pierwsze na pewien czas, drugie na wieczność; pierwsze poddane upadkowi, drugie w zwycięstwie nad szatanem.
To doskonałe, boskie dłonie Chrystusa po raz pierwszy obdarowały człowieka życiem, i znowu dłonie Chrystusa, przybite i zakrwawione, dały człowiekowi życie wieczne. Człowiek nie tylko został stworzony, człowiek może być odnowiony. Obydwa te akty twórcze w równym stopniu są dziełem Chrystusa — żaden z nich nie zaistniał na drodze rozwoju naturalnego.
Stworzeni na obraz Boga zostaliśmy wezwani do uwielbienia Go. Jako koronne dzieło swego stworzenia Bóg zaprasza każdego z nas do społeczności z sobą, do codziennego szukania odnawiającej mocy Chrystusa, tak byśmy dla chwały Boga byli w stanie pełniej odzwierciedlać podobieństwo do Niego.

Przypisy
1. L. Berkhof, Systematic Theology, wyd. 4 popr., Grand Rapids 1941, s. 182.
2. Nawet założenie, że każdy dzień stworzenia trwał zaledwie 1000 lat, powodowałoby problemy. Przy takim układzie wieczorem szóstego „dnia” — swego pierwszego „dnia” życia — Adam byłby znacznie starszy niż potwierdza to czas jego życia podany w Biblii (I Mojż. 5,5). Zob.: Jemison, Christian Beliefs, s. 116.117.
3. Zob. 4 rozdział tej książki.
4. „Creation”, w: SDA Bible Encyclopedia, s. 357.
5. Tamże: Arthur J. Ferch, „What Creation Means to Me”, w: Adventist Review, 9.10.1986, s. 11-13.